„[Ukraińcy] Potrzebują więcej okazji, kiedy mogą krzyczeć: „Slava Ukraini—Heroyam Slava”—„Chwała Ukrainie, Chwała jej Bohaterom”, co było, owszem, hasłem kontrowersyjnej Ukraińskiej Powstańczej Armii w latach 40., ale zostało zaadaptowane do nowego kontekstu.„ – wyjaśnia Anne Applebaum w artykule na stronie newrepublic.com.
Newrepublic opublikowało artykuł w 2014 roku. Jego autorka widzi w ukraińskich nacjonalistach siłę zdolną do uzdrowienia tego kraju. Według żony szefa MSZ, ukraiński nacjonalizm ma siłę jednoczącą społeczeństwo i wprowadzony w życie mógłby doprowadzić do poprawy stanu państwa.
„Prawdę mówiąc, nie można naprawdę „uzasadnić” nacjonalizmu; można go jedynie wpajać, uczyć dzieci, pielęgnować podczas wydarzeń publicznych. Jeśli to zrobisz, nacjonalizm może z kolei zainspirować cię do próby poprawy swojego kraju, do pomocy mu w spełnieniu wizerunku, jaki chcesz, aby miał. Między innymi ta myśl zainspirowała powstanie tego magazynu 100 lat temu.”
– twierdzi Anne Applebaum
Jak widać, dla żony szefa polskiego MSZ nie każdy nacjonalizm jest ideą, którą trzeba zwalczać. W przypadku niektórych narodowości Pani Applebaum robi wyjątek.
„Tak więc niewielka grupa nacjonalistów na Ukrainie, których być może możemy już nazwać patriotami, stanowi jedyną nadzieję kraju na ucieczkę od apatii, drapieżnej korupcji i ostatecznie rozpadu.
– napisała żona Radosława Sikorskiego
Jest to ciekawe stwierdzenie, jeżeli weźmiemy pod uwagę czas w jakim zostało sformułowane. W 2014 roku ukraińscy nacjonaliści byli skupieni wokół takich partii jak: Swoboda i Prawy Sektor, które odwoływały się do banderyzmu.
Ołeh Tiahnybok i Andrij Parubij – liderzy Swobody, w programie swojej partii zamieścili postulat uznania morderców Polaków za bohaterów narodowych Ukrainy. Dodatkowo zgłaszali roszczenia terytorialne w stosunku do Polski.
Link do całości artykułu: https://newrepublic.com/article/117505/ukraines-only-hope-nationalism